Mam ten zaszczyt, aby bywać na różnych ślubach i weselach. Jedno co zawsze jest ich podstawą to przygotowania pełną parą, wszystko jest dopinane na ostatni guzik. Być może dlatego, że ludzie są indywidualistami co sprawia, że każdy ślub jest inny, wyjątkowy.
Monika jest świetną organizatorką, można odnieść wrażenie, że czas ją słucha. Wszystko poukładane w ładzie wg planu. Symfonii w ich życiu dodaje Jarek. Kto zna Jarka ten wie co to znaczy humor i pozytywne myślenie. Obojętnie co by się działo, zawsze z jego ust wypłyną słowa z żartem lub bijące ciepłem. Fotografując przygotowania miałem okazję wiele razy się o tym przekonać. Pewnie dlatego ten dzień wspominam z uśmiechem na twarzy :) Co mnie urzekło podczas reportażu to pamięć o swoich bliskich osobach. Jarek zabrał ze sobą zdjęcia swojego taty i przyjaciela, których nie ma już z nami. Piękny gest, niecodzienna chwila.
Ich ślub i wesele są przykładem tego, że mimo zaproszonych tylko najbliższych gości ceremonia może urzekać. Całość oprawiona śpiewem i muzyką z huru tylko podkreślała kwintesencję wypowiedzianych słów i samego ślubu. Podczas przysięgi widać w spojrzeniach emocje, ale też i radość dwojga ludzi. To nie koniec, a dopiero początek ich wspólnej drogi.
Ślub: Parafia Chrystusa Miłosiernego w Chojnicach
Wesele: Restauracja Siódemka
Pozostaw komentarz.